wtorek, 24 stycznia 2012

KONEWKA

Ostatnio pisałam jak to z moja kolezanka "buszowałysmy " po starociach ...i tak sobie przypomniałam historie pewnej  konewki :)
Jakis czas temu kupiłam za przysłowiowe grosze mała konewke ...znajoma skrzywiła sie jak ja zobaczyła i zapytała sie  po co mi taki staroc??!! ....
No jak to po co  !!!
 Wystarczy tylko ja odrobine odmalowac , przyozdobic ... nie wiedziałam jak , nie wedziałam co chce z nia zrobic ...ale wiedziałam  ze  w moim domu jest dla niej  miejsce :)
Koneweczka zmieniała miejsce ...a to na parapecie za doniczke słuzyła , a to zioła w kuchni zamieszkały na chwile w niej , nawet przez jakis czas stała sie pojemniczkiem na srubki i gwozdzie :) 
Az przyszedł dzien , pełen słonca w moim sercu  i wiedziałam co zrobie z moja koneweczka .
I  oto z brzydkiego kaczatka ....wyszło mi takie moje cudenko :) 



stara biedna koneweczka :) 



I tak mija roczek jak odczarowana  koneweczka  słuzy mi dalej i co chwile ma inne zastosowanie :) do wczoraj była wazonikiem na kuchennym stole ...a jutro bedzie ...no wasnie a jutro hmmm ....zobaczymy :) 



a oto moja nowa koneweczka :) 

koneweczka z mini miasteczkowymi kamieniczkami 



uzyłam farby do malowania na szkle i farby akrylowe :) utrwaliłam lakierem 



piątek, 20 stycznia 2012

SOLNICZKOWE OBRAZY :)

Dzisiaj byłam na kawusi z "fufelka" ... takie gadu gadu -szmatka , trele-morele babskie .
Kawusia , czekoladowe ciacho  a potem buszowanie po starociach  , uwielbiam zagladac do sklepow z drugim obiegem .
Stare kredensy , obrazy , filizanki , o rany julek ...moge tak godzinami ...
Kachula wygrzebała tace -obraz o wedkarsiej tematyce dla meza na prezent  a ja stare wypelcione serducho ...hahaha ktore bede ozdabiac  efektem pochwale sie pozniej .
 Echhhh ....marze o starym kredensie do kuchni ... odkładam zakup tego marzenia  na kiedys  .
 Dla mnie stare przedmioty maja dusze ...wyobrazm sobie ze kiedys (50 -100 lat temu) Pani X wycierała  debowy stoł lniana sciereczka a Pan Y siadał na wyplecionym krzesle ...pił herbate z porcelanowej filizanki ...obraz w złotej ramie wisiał sobie gdzies tam w wiejskim domku na wzgorzu ...romantycznie tak jakos mi sie zrobiło...
AAAA ...no własnie co do obrazow ..to moi Kochani nie kazdy z nas musi malowac obrazy   mozna je namalowac w inny sposob :)
Moje obrazy powstaja z masy solnej i innych drobiazgow ,  wystarczy tylko uwolnic fantazje i dodac szczypte miłosci do tego co sie robi :)
Sami zobaczcie :)



dla synka mojej kolezanki :)



dla Marii Ann :) 

Juleczka :)

dla Kamilka :)

Alinka :)


dla Kamilki 

Matylda :)
Muzykalny Anielinek :)




Anielinek na szczescie :)

:)

Anielinek dla Basi :) 


niedziela, 15 stycznia 2012

DIABOLINKI


Tydzien minła nawet nie wiem kiedy :) pracowicty bardzo :) ale mimo zmeczenia lubie taki tryb zycia
dzisiaj odrobine lenistwa ...spacerek był :) obiadek w piekarniku piecze sie na złociutki kolorek :) ( pieczen rzymska ) zapiekane ziemniaczki z tymiankiem , buraczki z chrzanem ..no i obowiazkowo rosołek :) zapachy rozpieszczaja zmysły , jak tylko Pietruch wroci z pracy zasiadamy do stołu :) ...a potem zaplanowane domowe kino - same starocie :) "Szatan z VII klasy"  w wersji czarno białej :)  i " Powrot do przyszłosci "
ciacho na deserek juz gotowe ...wiec popołudnie i wieczorek w leniwej nutce nam sie zapowiada.
Dzieciaki troche obrazone siedza w swoich " dziuplach " hahaha bo minłą czas siedzenia przed komputerem :)
na zdrowie moje kochane Słonka wam to wyjdzie :)
ale ja tu sobie tak pogaduchy robie a miało byc o czyms zupelnie innym .
Moi Drodzy :) chciałam Wam przedstawic swoje nowe Diabolinki :) ..ech moze bede nieskromna ..ale co mi tam ..napracowałam sie nad nimi wiec pekam z dumy :) ciesza mnie one ogromnie bo wyszły takie jak chciałam :)



Diabolinek  Marzyciel :) 

Diabolinek Marzyciel - w zblizeniu :) 


Diabolinek Łobuziaczek :)


Diabolinek Łobuziaczek 2 


Diabolinka 1 

Diabolinka 1  

Diabolinka 2 




ZAPRASZAM DO OGLADANIA I POZOSTAWIANIA KOMENTARZY :)

Miłego niedzielnego wieczoru zycze :)

KONKURS U ANI :)

Kochani musicie zajrzec do Ani ...ogłosiła konkurs i to jaki ...sami zobaczcie :) POLECAM !!!

sobota, 14 stycznia 2012

MŁODA PARA :)

W  Polsce spadł sobie snieg i jest zimowo  ...a u mnie  ...prawie wiosennie , rano wprawdzie trzeba było ''odskrobac" autko ale juz o 12 było pieknie i słonecznie ...wiec dlaczego mi smutno :( 
co jakis czas mam" napady niżowe " ,  wtedy  chciałabym spakowac walizki i wrocic do mojej Gdyni :( 
ot takie  emocjonalne rozterki emigranta .
Tydzien minał mi mega pracowicie ...nawet nie wiem kiedy a juz sobota ...ciagle w biegu , dom , praca, szkoła, a doba jakos nie chce byc z gumy ..hahaha moze to i lepiej bo ile mozna ??!! 
Obiecałam sobie ze w niedziele odpoczywam , obiadek , kanapa , spacerek , filmik z dzieciakami ( same starocie planujemy obejrzec:)) 
aaa no własnie co do staroci :) ponizej mozecie sobie zobaczyc moje solniaczkowe PARY  MŁODYCH :) wykonałam je na prezenty dla najblizszych i dla przyjaciół :) taka inna forma kartki z zyczeniami :) 





      dla moich cudownych rodziców na rocznice slubu :) to od nich sie to wszystko zaczeło ;) 







dla Asi i Artura :) 


                                                            Magdalena i Arkadiusz   :) 




                                                                   dla Izy i Karola :) 











dla Marlenki i Marcina   nie mogłam byc na ich slubie ale "zyczenia "doleciały ;) 





wtorek, 10 stycznia 2012

poniedziałek, 9 stycznia 2012

RÓŻYCZKI

Chyba mnie ostatnio nosi ..hahahaha bo jakos nie wystarcza mi juz tylko masa solna ...wciagneło mnie na maxa :) teraz biegam po miescie w poszukiwaniu krepy ...bo mam tylko czarna i ciemno-zielona :(  i jak na razie nic nie znalazłam ...
pierwsze rozyczki zrobiłam jakies 2 tygodnie temu ..eee troche nie wyszły mi tak pieknie jak chciałam ..ale poczatek jest 




tak sobie pokombinowałam z tymi rozyczkami i zrobiłam bukiecik :) taka moja propozycja na Walentynki , Dzien Babci lub Dziadka :) 
Różyczki nie sa takie jakbym chciała ...ale cwiczyłam skrecanie i zawijanie i juz coraz lepiej mi to wychodzi ...
teraz cierpie na brak surowca :( i czekam na paczke z Polski od mojej kochanej Sister :* 

niedziela, 8 stycznia 2012

MOJE DIABOLINY :) - NA WALENTYNKOWY CZAS

Zblizaja sie Walentynki ...hmmm przez jednych krytykowane przez innych uwielbiane :)
uwazam ze kazdy sposób na okazywanie miłosci jest dobry.
W zeszłym roku wpadłam na pomysł jak obdarowc mojego ukochanego  Pietrucha  :) 
Oczywiscie była kolacyjka, swiece, kwiaty ....cały ten romantyczny nastrój i był moj diabolinek ..hihihih 
sami zobaczcie :)




  
                               Diabolinka trzyma serduszko z napisem " Twoja Diablica"



                       Pozostałe ponizej zrobiłam juz dla znajomych z róznych okazji




                          "Barcia " zrobiłam na urodziny dla męża moje kolezanki 



                      dla mojej Mamy :) hihi dla Taty na imieninki :) 





                   a ta para Anielsko - Diabelska :) powędrowała do Ani :) z okazji urodzin


                                                                                                        

                                               

sobota, 7 stycznia 2012

MASA SOLNA




                                                     MASA SOLNA


Wieczór juz. ..uff odrobina czasu dla siebie w kuchni "pyrka " rosołek na niedzielny obiad :)
Moje skarby juz w łozku :) wiec mogę spokojnie posiedzieć na komputerku :) bez okupantów na plecach hihihi (okupanci -to moje kochane słonka Mikołaj i Martynka czasami dołącza się moja połówka Pietrucha )
Tak sobie pomyślałam ze Ci którzy odwiedzają mnie poraz pierwszy chcetnie chcieli by wiedzieć jak zrobić masę solna .
Przepis mega prosty :) bo wystarczy maka , sol i woda ...to kazda z nas ma w swojej kuchni :)jak zaczynałam bawic sie masa solna to szukałam w internecie przepisów i znalazłąm ich bardzo duzo .
Najprostszy i najmniej kłopotliwy zwłaszcza dla osób które zaczynają przygode z masa solna to :

1 szklanka maki
1 szklanka soli
1/2 szklanki wody

Mąkę i sol wsypujemy do miski , dodajemy wody i zagniatamy masę jak  na  pierogi ,
czasami zdarza się ze trzeba dodac trochę wody zeby  masa była bardziej  elastyczna .
Następnie zawijamy w woreczek foliowy i wkładamy do lodowki na 15-30 minut .
NIE MROZIMY !!!!
Po wyjeciu z lodówki zagniatamy ponownie mase solna i zaczynamy lepic ...
możemy rozwałkowac mase tak jak ciasto na pierogi i dalej to juz tylko co tam  Wasza  fantazja podpowie .
Wazna informacja :nasze cudeńka lepimy na aluminiwej folii , pomoże ona nam przeniesc bezpiecznie nasze dzieła do piekarnika .
 Swoje masosolniaki wypiekam w piekarniku elektrycznym , lub w mikrofali jak nie sprzyjaja warunki pogodowe lub zalezy mi na czasie ( musicie niestety sami sobie dopasowac system suszenia lub pieczenia ,suszenie na kaloryferach lub na słonku jest mega czasochłonne  :)
Po wysuszeniu lub wypieczeniu aniołki maluje farbami plakatowymi lub akrylowymi ( te drugie sa drozsze ale zdecydowanie lepsze )
 Następnie po  wyschnięciu farb lakieruje aniołki lakierem do drzewa , polecam lakier z połyskiem
Lakier zabezpiecza i utrwala nasze masosolniaki przed wilgocią ( masa solna nie lubi wilgoci to jej wada )
to tyle jeśli chodzi o masę solna :)



                                              a tutaj możecie zobaczyć co stworzyłam z masy solnej :)