niedziela, 19 lutego 2012

ANIELINA DLA OSKARA

Tuż przed grypa zrobiłam anioła dla Oskara :) 
Oskara obchodził 18 urodziny i w przyszłosci pragnie zostac strazakiem ...no wiec nie mogło byc inaczej :) aniołek ubrany w strazacki kombinezon walczy z pozarem ...nigdy wczesniej nie robiłam takiego zamowienia ...hmmm najbardziej "nakombinowałam"  ze  strazackim hełmem :)  ale w koncu udało mi sie go wykonac :) 
Anielinek Oskara juz dotarł do Polski i wiem ze bardzo sie podobał ....i to jest dla mnie najwazniejsza wiadomosc :) 

Oskarze zycze Ci   aby puzzle Twojego zycia z wielu czesci sie składały , wszystkie idealnie pasowały 
tworzyły obraz barwny i cudowny , przyjaznia i miłoscia malowany ....dawały siłe by realizowac piekne marzenia i  wszystkiego dobrego w tym dorosłym zyciu :) 






DLA MARTYNKI :)

Grypa juz mi troche odpuszcza ...bo ile mozna :P wiec nadganiam zaległosci :)

Jakis czas temu zaczełam bawic sie  krepa włoska a to za sprawa Ani Krucko :) skorzystałam z jej kursu i mimo ze poczatki były takie sobie to nie poddałam sie , cwiczyłam zwijanie i skrecanie rozyczek :)
 Chwaliłam sie juz  wczesniej cudakami :P z krepy włoskiej.
 Dzisiaj chce pokazac  bukiet ktory wykonałam dla moje corci Martynki:)
Moje ukochane słonko od roku uczy sie gry na skrzypcach :) i poczyniła ogromne postepy ...w styczniu miała pierwszy solowy wystep :) oj oj alez była stremowana ...bo publicznosc liczyła az 250 osob ...( cała szkoła , grono pedadogiczne i goscie zaproszeni na ten wystep )
jeszcze teraz sie wzruszam jak sobie przypomne ten dzien
zagrała cudownie ...łezki poleciały ...taka jestem z niej dumna  ...
wykonała 2 utwory :) " Litte Star " i " Titanica" ,  tym drugim utworem powaliła wszystkich na kolana :)
Jestem z niej dumna bo nie tylko pieknie zagrała ale najwaznijesze ze pokonała swoja niesmiałosc i dzielnie stawiła czoła tremie
Uwierzcie , serce mi  pekało jak widziałam jej blada twarzyczke i ten strach w oczach ...ale taka juz rola matki wspierac i dawac " kopa w tyłek " hahahaha dosłownie był mały kop w tyłeczek na szczescie  :)
KOCHAM CIE MOJE TY SŁONKO :) :* :* JESTES CUDOWNA I BARDZO DZIELNA :):*****

A pozniej były gratulacje i ...kwiaty :)



                                          kosz z rozowymi rozyczkami dla moje coreczki :)









piątek, 17 lutego 2012

JUPIIIII :) !!!!!!!!!! BRAWO PANI NITECZKO ECH :( GRYPSKO

Obiecałam ze sie poprawie w tym miesiacu ...a tu jakos nie moge ..własnie mam kolejny atak grypy :(
nos to juz jak kartoflany burak wyglada ...głowa peka , łamie w kosciach strasznie ...mam wrazenie ze nawet paznokcie mnie bola :(
Zmykam kochani do łózka :( bo juz moj Pietruch krzyczy


A najwazniejsze bo po to usiadłam do kompa
KOCHANI       NASZA PANI NITECZKA WYGRAŁA :) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

http://wiadomosci.onet.pl/na-zywo/relacje/5027350,komentarze.html

JUPI JUPI JUPI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



a teraz grzecznie juz do łozeczka :)

środa, 8 lutego 2012

NATASZA :)

Dzisiaj do Polski poleciała anielinka Natasza dla Nataszy :)
Natasza juz niedługo zostanie radiologiem :) GRATULACJE :) 




oto i Natasza :) 

oczywiscie musiały byc i klisze retgenowskie :) 



SERCE :)

Jakis czas temu pisałam ze mam wiklinowe serce ( kupiłam w sklepie ze starociami ) ktore chciałam ozdobic :) 
wiec jestem sobie chwalipięta :p i oto moje cudowne serduszko ....hmmm superasne i wogole :) 


Rózyczki wymagaja jeszcze dopracowania ...niestety zaprzestałam tymczasowo trenigu ( hahahah ) z powodu braku surowca ;) ale czekam z niecierpliwoscia na paczke i bede działac dalej :)













wtorek, 7 lutego 2012

DIABELSKO -ANIELSKO :)



Ostatnio nie było mnie tutaj przez jakis czas ...no coz walczyłam z grypa :(   wszyscy w domku sie ustrzegli w tym roku grypy hmmm ja niestety nie :(   )
ale zeby nie było ze leniuchowałam   ooo co to , to nieee ....
troche zaległych walentynkowych diabolinow narobiłam , anielinkow :) tez :)

Tak leniuchujac i popijajac uzdrawiajaca herbatke malinowa z miodkiem poddałam moje szare komoreczki inwazji tworczej hahahaha   istna burza w mozgu ...tyle mi sie nowych pomysłwo nazbierało ze zaczełam je sobie zapisywac , rysowac , zeby w wolnej chwili je zrealizowac.
Zapowiada się pracowity luty :)

 Na poczatek pokaze Wam mojego ostatniego diabolinka - własciwie to diabliczke :) ( było ich wiecej ale ja gapa jedna nie porobiłam fotek )


DIABLICZKA DLA OLKA :) 



 W miedzy czasie powstały rowniez anielinki w szlafmycach :)  te anielinki pozostały u nas w domku zamieszkały sobie na połeczkach miedzy ksiazkami :)









Został sie jeszcze jeden anielinek ktory bardzo podoba sie moje corci Martynce :) i on powedrował do jej pokoju




Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzajac mojego bloga  :) zycze miłego wieczorku :)