piątek, 25 lipca 2014

ZIELONA ANIELINA

KOCHANI
 no masakra ..ech chciałam zrobić porządek na blogu a tylko namieszałam - tło mi jakieś ciemne wyszło no ponuro i w ogóle  :(  nie mam siły już dzisiaj z tym walczyć  - alergia mnie pokonała oczy mam załzawione skośne mi się zrobiły jak u chińczyka , nos zatkany ...loratydyna ruszyła do akcji ... a lato takie piękne mamy w tym roku słoneczko świeci tak cudnie a ja akurat z alergią walczę ...
koniec biadolenia

Wczoraj zielona anielina znalazła swój dom ....radość Sandry tak mnie wzruszyła ... wiem jedno właśnie dla takich chwil tworzę moje anieliny  dla tych momentów kiedy osoba obdarowana cieszy się jak dziecko :):) wzruszam się wtedy bardzo i tak mi się ciepło robi na serduchu  :)

Kolejna anielina czeka na malowanie ....wreszcie wróciła mi wena i chęci do tworzenia ....już nie długo pokażę Wam moje decupage pierwsze kroki :):)


Miłego weekendu ...słonka pięknego - ładujemy bateryjki :)