poniedziałek, 9 stycznia 2012

RÓŻYCZKI

Chyba mnie ostatnio nosi ..hahahaha bo jakos nie wystarcza mi juz tylko masa solna ...wciagneło mnie na maxa :) teraz biegam po miescie w poszukiwaniu krepy ...bo mam tylko czarna i ciemno-zielona :(  i jak na razie nic nie znalazłam ...
pierwsze rozyczki zrobiłam jakies 2 tygodnie temu ..eee troche nie wyszły mi tak pieknie jak chciałam ..ale poczatek jest 




tak sobie pokombinowałam z tymi rozyczkami i zrobiłam bukiecik :) taka moja propozycja na Walentynki , Dzien Babci lub Dziadka :) 
Różyczki nie sa takie jakbym chciała ...ale cwiczyłam skrecanie i zawijanie i juz coraz lepiej mi to wychodzi ...
teraz cierpie na brak surowca :( i czekam na paczke z Polski od mojej kochanej Sister :* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz